Czas urlopu jest trudny dla naszych zdrowych nawyków 😱. Zmieniając otoczenie, rytm dnia, tracimy kontekst, w którym nasze nawyki są osadzone. Bardzo łatwo wtedy o zejście na manowce, ulegnięcie pokusom, odpuszczenie starań, których się podjęłyśmy. Świadome podejmowanie decyzji pochłania sporo energii, a jej zasób mamy ograniczony. Im więcej decyzji do podjęcia, pokus do odparcia, tym nasza siła woli jest słabsza. Dlatego wraz z upływem dnia ryzyko złamania naszych postanowień jest coraz większe. Obserwowałam to wielokrotnie u siebie. W hotelowych warunkach, przy wykupionym na cały pobyt jedzeniu, hotelowych restauracjach z ladami zastawionymi pysznie wyglądającym jedzeniem, często egzotycznym, świeżym, przepięknie się prezentującym, ciężko o rozsądek. Zwłaszcza, że to wszystko jest na wyciągnięcie ręki, kusi paletą barw, finezją ułożonych dodatków, roztaczającym się aromatem.
Jak sobie w takich warunkach radzić, żeby się totalnie nie pogubić i nie obwiniać się po powrocie z urlopu o brak silnej woli? Oto moje sposoby – być może niektóre z nich zechcesz wypróbować:
1. Plan B
Warto na czas urlopu dać sobie samej zgodę na nieco luźniejsze podejście do diety. W końcu wyjeżdżamy po to, żeby odpocząć, zrelaksować się, poznać nowe miejsca, smaki, zapachy. Przygotujmy plan realistyczny, który będziemy w stanie utrzymać, a nie plan ambitny do utrzymania którego potrzebowałybyśmy pełnych naszych zasobów psychoenergetycznych. Dajmy sobie przyzwolenie na nieco więcej niż podczas naszego codziennego funkcjonowania. Zastanów się już przed wyjazdem na co chcesz sobie pozwolić, a co ze swojej diety chcesz utrzymać. Warto mieć plan, bo wtedy łatwiej „nie popłynąć” przy czyhających wszędzie pokusach
2. Owocowe wybawienie
Jedz owoce zamiast słodyczy. W krajach południowych, gdzie ilość słońca jest dużo większa niż u nas, warto korzystać z dostępności do przepysznych, obfitujących w witaminy i mikroskładniki owoców. Zawierają one często w sobie dużo wody, co zmniejsza ilość kalorii w porcji a przy tym doskonale gasi pragnienie w gorącym klimacie.
3. Regularność pomaga
Dbaj o regularność posiłków. Nie rób zbyt małych przerw w jedzeniu – to zwykle oznacza, że wcale Twój organizm nie potrzebował pokarmu, a jedynie zaspokajasz głód psychiczny. Nie doprowadzaj też do wilczego głodu, bo wtedy ryzyko zjedzenia z nadmiarem jest duże. Wsłuchuj się w potrzeby swojego ciała i reaguj na nie.
4. Wciskaj pauzę
Daj sobie chwilę czasu w reakcji na zachciankę. Gdy pojawi się u Ciebie nagła ochota na zjedzenie czegoś niezdrowego (słodycze, fastfood), daj sobie chwilę czasu. Odczekaj na przykład 2 minuty i zobacz po tym okresie, czy nadal masz tak wielką chęć na zjedzenie tego. Często wpuszczając trochę świadomości pomiędzy pojawieniem się zachcianki a reakcję na nią, jesteśmy w stanie odeprzeć atak i nie uledz pokusie.
5. Warzywna sałatka
Sałatka jako przystawka przed daniem głównym – dbaj o spożywanie odpowiedniej porcji warzyw każdego dnia. W hotelowych restauracjach jest zwykle spory wybór warzyw z których możesz sama skomponować sobie sałatkę lub zdecydować się na gotową, przygotowaną przez restaurację hotelową. Dla mnie taka sałatka jest idealną przystawką przed daniem głównym. Dostarcza w ten sposób potrzebne organizmowi witaminy i zmniejsza głód, co powoduje że nakładając później danie główne decydujemy się na dużo mniejszą porcję.
6. Małe porcje
Nakładaj niewielką ilość jedzenia na talerz. W razie gdyby to było za mało, zawsze po zjedzeniu tego co sobie nałożyłaś możesz zdecydować się na dokładkę. Z doświadczenia jednak wiem, że rzadko tego potrzebujemy. W odwrotną stronę raczej to nie zadziała – jak już mamy coś na talerzu, to staramy się to zjeść, zwłaszcza jeśli nam smakuje. Rzadko potrafimy się zatrzymać i stwierdzić: „więcej nie jem, już mi wystarczy”.
7. Nie wszystko na raz
Nie staraj się spróbować wszystkich możliwych dań podczas jednego posiłku. Czasem to może być kuszące, żeby spróbować różnych, zwłaszcza nowych dań. Nie traktuj jednak swojego żołądka jak śmietnika i nie wrzucaj do niego wszystkiego. Pamiętaj, że do strawienia różnorodnych pokarmów organizm potrzebuje wytworzyć różne enzymy trawienne. Nie obciążaj go nadmiernie zbyt dużą ilością odmiennych składników.
8. Deser dla dwojga
Deserem podziel się z partnerem – gdy już skusisz się na deser, staraj się wybierać mniejsze porcje. Jeśli nie masz takiej możliwości, bo deser który chcesz skosztować jest serwowany w większym „kawałku”, podziel się nim z partnerem.
9. Soki, soki
Jeśli masz taką możliwość, pij soki naturalne (zwłaszcza warzywno-owocowe) – zawierają prawdziwe bogactwo witamin. Zrezygnuj ze słodkich napojów, energetyków i innych niezdrowych trunków.
10. Woda ponad wszystko
Pij dużo wody, gdyż często głód mylimy z pragnieniem. W wysokich temperaturach tracimy dużo szybciej wodę z naszego ciała, dlatego dbaj o regularne jej uzupełnianie.
11. Kolacja? Tak, ale nie za późno
Nie zwlekaj z kolacją do późnego wieczora. W krajach południowych, z racji wysokich temperatur panujących w ciągu dnia, główny posiłek je się w porach wieczornych. Nie zwlekaj z tym jedzeniem do późnych godzin nocnych, staraj się zjeść kolację jak najwcześniej. Wtedy Twój organizm będzie miał szansę uporać się z trawieniem zanim pójdziesz spać.
12. Spacer wieczorową porą
Zafunduj sobie spacer po kolacji. Korzystaj z pięknej pogody i atrakcyjności miejsca w którym jesteś. Spaceruj wieczorami ciesząc się atmosferą miejsca, a przy tym pomagając ciału spalić dodatkowe kalorie dostarczone podczas wieczornego posiłku.
13. Więcej ruchu
Zwiększ ilość ruchu w ciągu dnia – wakacyjne wyjazdy sprzyjają większej aktywności fizycznej. Korzystaj z każdej możliwości do ruchu – wybierz taką formę, którą lubisz i która sprawi Ci frajdę. Pozwól sobie też na eksperymentowanie – ośrodki wypoczynkowe mają zwykle w swojej ofercie duży wybór różnych form aktywności. Może odkryjesz coś nowego, czego do tej pory nie próbowałaś, a co pokochasz?
14. Schody do nieba
Tam gdzie jest to możliwe, wybieraj schody zamiast windy. To dobra okazja do zafundowania sobie troszkę większego wysiłku i możliwość spalenia dodatkowych kalorii. Poprawiasz dzięki temu swoją kondycję no i pracujesz nad jędrnością swoich pośladków. 😜
15. Czego oczy nie widzą...
Podczas posiłków w restauracji hotelowej unikaj miejsc z ciastami i innymi słodkościami. Trudno jest się oprzeć tym pięknie prezentującym się deserom więc żeby nie wystawiać na próbę swojej siły woli, lepiej omijać te miejsca szerokim łukiem. W końcu jak przysłowie mówi „Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal”. 😜
Powyższe sposoby na uniknięcie wakacyjnego obżarstwa nie raz uratowały moją figurę przed nadmiarowym bagażem powrotnym . Mam nadzieję, że w tym poście znajdziesz też coś pomocnego dla siebie. A może masz inne sprawdzone strategie?